Radosna twórczość-dalsze losy Madzi i Kamila

prosze piszcie dalsze losy madzi i kamila.

Marcinxxx aż takie fajne? Ja obiecuje, że jutro się dopiszę.

franek zebys wiedzial ze fajne.

marcinxxx może sam byś coś napisał

ja nie mam takiego talentu przykro mi

Marcinxxx nie przesadzaj Smile

- Madzia, czy ty mnie kochasz?
- Oj Kamilku, ale pytania zadajesz. No pewnie, że tak. Jak nikogo na świecie.
Dali sobie namiętnego buziaka. Wtem weszła Kinga:
- hehe przepraszam, że przeszkadzam, ale ja tylko śniadanie chciałam zrobić...
- nie przeszkadzasz Kinguniu, nie - mówił rozradowany Kamil
Dziewczyny zrobiły śniadanie. Wtedy ktoś głośno zaczął pukać do drzwi. Wydawało się, że to ktoś bardzo niecierpliwy....

dzieki franek

Spoko marcinxxx a może jednak coś dopiszesz? Bo ja chcę, aby to forum odżyło a nie, że ja coś napisze i wszyscy czytają sobie tylko, dlatego takie krótkie jest Wink

sprobuje.

Gość

Gdy Kinga otworzyła okazało się że to ...

Ministrant, który chciał zapowiedzieć księdza chodzącego po kolędzie:p
P.S. W jakiej strefie czasowej jesteśmy z tym opowiadaniem?? Bo nie wiem czy trafiłam z postem Razz

to są święta <lol>

nie wiem czy mi wyjdzi ale sprobuje:

-Przepraszam, ale z jakiej okazji ta wizyta?-zapytala zaskoczona Kinga.
Madzia i Kamil slyszac pytanie Kingi wyszli z kuchni.
-Moze zbieracie jakies datki na remont kosciola...?-Madzia slyszac ironiczne pytanie Kamila, spojrzala na niego groznym wzrokiem.
-Nie,po prostu dzisiaj chodzimy po koledzie.
Cala trojka spojrzala sie na siebie z zaskoczeniem i zgodnym chorem krzykneli:
-Jasna *****!!!-po czym dziewczyny biegaly po mieszkaniu w pospiechu chcac wszystko,jakos przygotowac,a Kamil,zaczal rozmawiac z ministrantem:
-Moze najpierw pojdziecie do naszych sasiadow.poniewaz oni juz nie moga sie was doczekaaac...-nagle w dzrzwiach stanal...

I jak...????

No dobre i czego się boisz Smile

W drzwiach stanął ojciec Kamila. Poprosił go o rozmowę w cztery oczy. Okazało się, że matka Kamila jest w ciężkim stanie zdrowia, miała wypadek a jego okoliczności nie są znane... Kamil i jego ojciec podejrzewają byłego kochanka matki, Ignacego Fortepiana. W tym momencie wszedł ksiądz. Kamil pobiegł do kuchni a jego ojciec schował się w szafie. Kamil i Jerzy umówili się w restauracji następnego dnia...

Kamil udal sie na umowione spotkanie z ojcem.Czekal 35 minut.ale nikt sie nie zjawil wiec postanowil ze po drodze wpadnie po Madzie i razem wroca do domu:
-Skoro staruszek sie nie zjawil,widocznie nie zalezy mu na mamie,wiec wezme sprawy w swoje rece-pomyslal-jeszcze tylko musze zaaranzowac najwazniejszy wieczor w moim zyciu.Kolacja,muzyka,kwiaty,pierscionek...-planowal-oby tylko Madzia sie niczeo nie dowiedziala.
1 godzina pozniej.Ksiegarnia ,,Elvis''.
-Tak,slucham w czym moge pomoc?-Madzia zaczela obslugiwac klienta.
-Szukam ksiazki,dla zony,kombinacji romansu i sensacji.Czy dostane cos takiego upanstwa?
-Proponuje ,,Ojciec Chrzestny w cielekobiety''.
-Biore.Ile place?-w tym momemcie wchodzi Kamil lecz Madzia go niezauwaza.
-39 zlotych.Dziekuje.
-Hej!-Kamil skada na policzku Madzi pocalunek-myslalem ze juz konczysz?
-Juz koniec.Dobrze ze przyszedles,opowiadaj ustaliliscie juz cos?
-Niestety,nie pojawil sie.Nawet nie zadzwonil.
-Nie martw sie,ja ci pomoge.Chodzmy juz do domu.
Lowicka.Po ciezkim dniu i pysznej kolacji Kamila,Madzia polozyla sie w swoim wygodnym luzku.Kamil myslal o swojej mamie,planowal zareczyny.Nagle...